Gramatyka angielska

poniedziałek, 15 czerwca 2020

Podstawowy błąd podczas nauki angielskich czasów...

Dzień dobry!


    Jednym z najczęstszych błędów popełnianych od razu na początkowym etapie uczenia się o czasach angielskich, jest próba nazywania konstrukcji funkcjonujących w języku angielskim, terminami z języka polskiego.

    
    Myślę, że każdy ma tego typu doświadczenia z własnej kariery językowej, ja sam nie jestem wyjątkiem od tej reguły i pamiętam jak nauczyciele nazywali czasu angielskie. Od teraźniejszy prosty, przez teraźniejszy ciągły, przyszły prosty, przeszły prosty, aż do przeszłego ciągłego. Dlaczego zawsze jest to tak tłumaczone? Tłumaczone w ten sposób wydaje się łatwiejsze zarówno do przekazania, jak i do przyjęcia, szczególnie podczas nauki dzieci. Uczniowe oczywiście starają się nauczyć tych nazw i odnieść je do tego, co funkcjonuje w języku angielskim.
    Prędzej czy później uczący się języka angielskiego zaczynają się zastanawiać jak te czasy naprawdę działają. Bo o tyle, o ile w przypadku wyżej wymienionych nazw można się zgodzić, że w pewnym sensie oddają one zasadę użycia tych czasów i mówią co nieco o ich budoiwe, to w momencie, kiedy wprowadzamy, najprawdopodobniej najtrudniejszy w użyciu czas angielski - Present Perfect - to niestety tłumaczenie nazwy angielskiej na język polski nie mówi praktycznie nic o jego budowie ani o jego użyciu.

    Powiem więcej - powoduje zamieszanie i wprowadza uczącego się w błąd, no bo jak w zasadzie przetłumaczyć nazwę Present Perfect na język polski? Można oczywiście próbować, jako teraźniejszy dokonany i takie nazewnictwo można usłyszeć najczęściej...Niestety w większości przypadków czas Present Perfect tłumaczony jest w języku polskim na czas przeszły (a w polskim tłumaczeniu mamy nazwę teraźniejszy) i rzeczywiście są to czynności dokonane, ale wbrew pozorom nie jest to najważniejsza cecha jeśli chodzi o używanie tego czasu. Dodatkowo, jeśli czasem Present Perfect wyrażamy stany (być, mieć, znać) to nigdy one nie są dokonane (a w nazwie mamy dokonany). Dobra nazwa powinna być taka, która pozwoli nam coś lepiej zapamiętać, a co za tym idzie zrozumieć. A jak widać nazywanie czasu Present Perfect, jako teraźniejszy dokonany wprowadza po prostu w błąd.

Co zatem powinnyśmy zrobić? Odpowiedź jest nadzwyczajnie prosta - należy używać nazw czasów po angielsku. Na początkowym etapie może to być trudniejsze, bo wszystko brzmi dla nas obco, ale w dłuższej perspektywie, pod kątem edukacyjnym, po prostu się opłaca.
   



    Dlaczego takie podejście jest lepsze? Wyjaśnię w kolejnym poście, wraz z podziałem wszystkich czasów na poszczególne grupy. Uważacie podobnie, czy macie może inne doświadczenia? Dajcie znać w komentarzach!:)

See U next time :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz